Wracam na blog, nowy dom, nowa praca, co razbliżej Święta...
Czas mija szybko, za chwilę koniec 2019 roku, czy ktoś mnie jeszcze pamięta?
Nie było mnie tu kilka miesięcy, potrzebowałam tej przerwy, zmieniło się w moim życiu wiele, ale o tym za chwilę. Postaram się napisać kilka słów jak mi minęło lato, jesień i jak mi mija czas przed Świąteczny.
W Październiku doczekałam się mojej Natalii w Londynie, spędziłyśmy cudownie kilka dni, cieszę się że tym razem to ona mnie odwiedziła i przy okazji zwiedziła Londyn. Zdjęcie #podróżująceplecy
Nie było mnie tu kilka miesięcy, potrzebowałam tej przerwy, zmieniło się w moim życiu wiele, ale o tym za chwilę. Postaram się napisać kilka słów jak mi minęło lato, jesień i jak mi mija czas przed Świąteczny.
LATO
Najważniejszym wydarzeniem minionego lata był ŚLUB mojego brata, było cudownie, pięknie z klasą, jedzenie było pyszne i aż nie mogę uwierzyć że mój brat ma żonę.
Lato w Polsce minęło cudownie, spędziłam dużo czasu z moją rodziną jak i Dastina, odwiedziliśmy kilka miast.
Na mojej prawej ręce pojawił się nowy tatuaż, nawiązujący do mojej miłość do książek, czy poznajesz symbole? Symbole pochodzą z moich ulubionych książek, napisz komentarz jeśli wiesz z jakich książek pochodzą.
Pod koniec lata zadecydowaliśmy z Dastinem że wyprowadzamy się z Londynu, pakowanie 7 lat życia to był KOSZMAR, ale się udało i od 17 września mieszkam w nowym miejscu, w pięknym domu w mieście w pobliżu Londynu (pociąg do centrum Londynu jedzie 35minut).
JESIEŃ
Jesień przyniosła kolejną zmianę, wraz z wyprowadzką stwierdziłam że dojazdy do mojej "starej" pracy zajmują mi za dużo czasu, więc od 30 września oficjalnie pracuję na pełny etap w SPA, ale o tym więcej napiszę w przyszłość, praca jest cudowna, team jest cudowny, same miejsce robi wrażenie. Nie jestem pewna na jak wiele mogę sobie pozwolić pisząc o pracy, ponieważ podpisałam dokumenty o poufności w social mediach, dowiem się i zobaczymy co pokaże przyszłość. Z początkiem października zamknęłam też własną firmę po 7 latach, to była ważna decyzja ale czuję się "wolna" i stabilna. Jacek(tata Dastina), Dawid(brat Dastina), Natalia(narzeczona Dawida), Elwira(mama Dastina) |
W listopadzie mój Dastin obchodził swoje 30 urodziny, więc w ramach prezentu cała jego najbliższa rodzina przyjechała do nas i zrobiliśmy mu wielką niespodziankę (Dastin niczego się nie spodziewał), spędziliśmy cudownie kilka dni, zwiedzając Londyn, bawiąc się i po prostu ciesząc się swoim towarzystwem.
Grudzień, mija po prostu cudownie, mamy już choinkę, prezenty dla rodzinki spakowane i czekam do piątku na kuriera aby zabrał paczkę.
Planów na grudzień mam kilka, jednym z najważniejszym jest to że pierwszy raz NIE lecę do Polski na Święta, pierwszy raz nie spędzę ich z rodziną, zostaję w UK, z tym wiąże się nowa praca, mam wolny tylko 24 i 25 grudnia.
Za kilka dni czeka mnie Świąteczne wyjście z moim Teamem, mamy nawet "Sekretnego Mikołaja" każdy kogoś wylosował, ja już swój prezent kupiłam i czeka do soboty, myślę że zrobię zdjęcie wcześniej i tu pokaże.
Zmieniło się w ciągu kilku miesięcy jeszcze kilka rzecz, poznałam niesamowite osoby które wprowadziły radość do mojego życia, więcej o nich napiszę niedługo, na zdjęciu Laryssa.
Chodzę regularnie na siłownię i schudłam około 13kg, myślę że temat siłowni też się tu będzie pojawiać, ponieważ z moimi nowymi koleżankami jak i w teamie mamy wyzwania żeby trzymać "czystą michę".
W wolnych chwilach czytam książki oglądam dużo filmów i seriali, może napiszę post o moich ulubionych filmach/serialach/książkach z ostatnich miesięcy?
No to co do napisania ?
Udanego tygodnia.
Pat
18 COMMENTS
Sporo się u Ciebie zmieniło - ale najważniejsze, że są to zmiany na plus :) Chciałabym móc kiedyś powiedzieć o swojej pracy, że jest cudowna - do tej pory niestety trafiałam na wielkie rozczarowania.
OdpowiedzUsuńTo teraz życzyć tylko powodzenia :)
OdpowiedzUsuńJak miło się Ciebie czyta, wszak przedstawiasz streszczenie kilku miesięcy, alew działo się wiele i jeszcze więcej.Ciekawe zycie.
OdpowiedzUsuńŁadna dziewczyna z Ciebie
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że jeszcze u Ciebie nie byłam. Chętnie będę tu zaglądać, a jeśli chodzi o tatuaże to na pewno widzę motyw nawiązujący do Harrego Pottera. Nie jestem pewna pozostałych, ale nasuwa mi się na myśl Mały książę i coś z wampirami, czy to może Zmierzch? :)
OdpowiedzUsuńSaga o Nocnych Łowcach, Harry Potter, Mały książę, Saga na podstawie, której postała Czysta krew, a ostatniego nie rozpoznaję - zdradzisz?
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i powodzenia :D
Dużo się działo u Ciebie. Ważne, że zmiany na plus. Londyn i okolice są fajne do zwiedzania.
OdpowiedzUsuńGratuluję utraty wagi. Trzymanie wagi to jest moja zmora.
OdpowiedzUsuńCzekamy na post z ulubionymi książkami 😀
OdpowiedzUsuńWszystko co nowe jest dobre, bo przynosi zmiany i wnosi dobrą energię do naszego życia. Czasami warto zrobić sobie małą przerwę, aby pozbierać do kupy myśli i zacząć z całkiem nowymi pokładami mocy.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam! Jeśli coś się nie chce, a robi tylko "bo trzeba" to przestaje być ciekawe, nuży i powoli wypala się chęć, by to w ogóle robić.
UsuńCześć, witaj ponownie i życzę Ci powodzenia! Świetny post w formie zdjęciowej relacji, bardzo lubię takie zarówno czytać jak i oglądać
OdpowiedzUsuńSwego czasu bardzo chciałam mieć rude wlosy, ale po ostatnim incydencie z moim byłym się rozmyslilam :/ Fajny wpis i naprawdę urocze fotki! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na tatuaż, nie kojarzę wszystkich symboli, ale większość, u mnie też pojawił się tatuaż tylko na lewej ręce ;-)
OdpowiedzUsuńZ tatuażu obstawiam, że pewnie Harry Potter i Mały książę, a reszty do końca nie potrafię niestety przypisać. Zdradzisz z jakich książek są?
OdpowiedzUsuńCiekawy tatuaż, chyba 3 z tych oznaczeń bym zgadła, choć ust wampira nie jestem pewna (Zmierzch?)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście wiele się działa, szczególnie w tych ważnych decyzjach jak zmiana miejsca zamieszkania, czy pracy. Ale z tego co znam z opinii znajomych, to pod Londynem zdecydowanie lepiej się żyje, niż w samej stolicy.
OdpowiedzUsuńTeż miałam dużo przerwy. Widzę, że naprawdę sporo się u ciebie działo, ale zmiany na lepsze. Także dojeżdżam długo do pracy i najchętniej bym to zmieniła.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i życzę powodzenia.
Dziękuje za Twój komentarz!