Podsumowanie Maja - w zdjęciach.
Hej.
Oj dawno nie pisałam, działo się dużo, ale potrzebowałam też czasu dla siebie, więc znikłam z wszystkich social medii, powoli będę wracać na blog, instagram i facebooka (przynajmniej będę się starać), pracuje bardzo dużo, ale też szykuję się kilka fajnych wyjazdów w przeciągu kilku miesięcy mam nadzieje że będę mogła coś nie coś pokazać i napisać, pierwszy wyjazd już 12 czerwca.
Jednym z ważniejszych wydarzeń była premiera (w Londynie) książki Szczęście to wybór, mojej wieloletniej przyjaciółki Agnieszki Juszczyk, książkę przeczytałam i jestem zachwycona, bardzo ją polecam. Będąc przyjaciółką Agnes mogła bym powiedzieć "ja to wiem, przez tyle lat mnie tego nauczyłaś, bo nasze szczęście to nasz wybór", książka do kupienia na www.agnieszkajuszczyk.com na terenie Polski i UK, i znając Agnes wyśle ją nawet na bezludną wyspę.
Razem z premierą książki odbyła się konferencja Never Give Up, na której głównym gościem była Pani Beata Pawlikowską, miałam zaszczyt być w zespole Never Give Up, zdjęcie zrobione już "po wszystkim", wszyscy zmęczeni ale szczęśliwi.
Niespodziankę którą Agnes przygotowała dla gości był olbrzymi tort - bez dodatku cukru! - z okładką jej książki, piękny! :)
Kilka drobiazgów które przywiozłam ze sobą po Konferencji:
- dwa chlebki z The Polish Bakery - piekarnia była jednym ze sponsorów wydarzenia
- kremy od firmy Sylvego
- najnowsza książka WOJOWNIK SŁOŃCA od P. Beaty - oczywiście z podpisem.
- troszkę próbek i słodyczy :)
- kawa z ganodermą - kupiłam ją sama od firmy która się wystawiła na konferencji, całkiem smaczna.
W maju wróciłam do regularnych ćwiczeń na siłowni i u mnie na cardio (każdym) idealny sprawdza się czytania książek! Przeczytałam dzięki temu aż 3 książki na siłowni.
Mimo że dużo pracuję miałam kilka dni wolnego, w maju były aż dwa wolne poniedziałki od pracy (bank holiday) dzięki temu w końcu odwiedziłam oceanarium w Londynie (nie mamy w UK "majówki") (SEA LIFE London Aquarium.
Oczywiście że byłam w kinie na Pokemonach ! :)
Arrow, bardzo długo się do niego zbierałam, a to tylko dla tego że zazwyczaj oglądam wszystko na netflix, a tego serialu w bibliotece (W UK) nie mam, dostałam od teściowej konto na zalukaj i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, no bo przecież główmy bohater to CIACHO! Aktualnie kończę drugi sezon i jestem zachwycona !
Ostatnim NAJWAŻNIEJSZYM wydarzeniem w maju, było moja i Dastina 7 rocznica związku, było wyjątkowo, romantycznie, pysznie, tak jak powinno być. Kocham !
Oj dawno nie pisałam, działo się dużo, ale potrzebowałam też czasu dla siebie, więc znikłam z wszystkich social medii, powoli będę wracać na blog, instagram i facebooka (przynajmniej będę się starać), pracuje bardzo dużo, ale też szykuję się kilka fajnych wyjazdów w przeciągu kilku miesięcy mam nadzieje że będę mogła coś nie coś pokazać i napisać, pierwszy wyjazd już 12 czerwca.
Jednym z ważniejszych wydarzeń była premiera (w Londynie) książki Szczęście to wybór, mojej wieloletniej przyjaciółki Agnieszki Juszczyk, książkę przeczytałam i jestem zachwycona, bardzo ją polecam. Będąc przyjaciółką Agnes mogła bym powiedzieć "ja to wiem, przez tyle lat mnie tego nauczyłaś, bo nasze szczęście to nasz wybór", książka do kupienia na www.agnieszkajuszczyk.com na terenie Polski i UK, i znając Agnes wyśle ją nawet na bezludną wyspę.
Razem z premierą książki odbyła się konferencja Never Give Up, na której głównym gościem była Pani Beata Pawlikowską, miałam zaszczyt być w zespole Never Give Up, zdjęcie zrobione już "po wszystkim", wszyscy zmęczeni ale szczęśliwi.
Niespodziankę którą Agnes przygotowała dla gości był olbrzymi tort - bez dodatku cukru! - z okładką jej książki, piękny! :)
Kilka drobiazgów które przywiozłam ze sobą po Konferencji:
- dwa chlebki z The Polish Bakery - piekarnia była jednym ze sponsorów wydarzenia
- kremy od firmy Sylvego
- najnowsza książka WOJOWNIK SŁOŃCA od P. Beaty - oczywiście z podpisem.
- troszkę próbek i słodyczy :)
- kawa z ganodermą - kupiłam ją sama od firmy która się wystawiła na konferencji, całkiem smaczna.
W maju wróciłam do regularnych ćwiczeń na siłowni i u mnie na cardio (każdym) idealny sprawdza się czytania książek! Przeczytałam dzięki temu aż 3 książki na siłowni.
Mimo że dużo pracuję miałam kilka dni wolnego, w maju były aż dwa wolne poniedziałki od pracy (bank holiday) dzięki temu w końcu odwiedziłam oceanarium w Londynie (nie mamy w UK "majówki") (SEA LIFE London Aquarium.
Kocham to zdjęcie ! |
Oczywiście że byłam w kinie na Pokemonach ! :)
Arrow, bardzo długo się do niego zbierałam, a to tylko dla tego że zazwyczaj oglądam wszystko na netflix, a tego serialu w bibliotece (W UK) nie mam, dostałam od teściowej konto na zalukaj i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, no bo przecież główmy bohater to CIACHO! Aktualnie kończę drugi sezon i jestem zachwycona !
Ostatnim NAJWAŻNIEJSZYM wydarzeniem w maju, było moja i Dastina 7 rocznica związku, było wyjątkowo, romantycznie, pysznie, tak jak powinno być. Kocham !
I to wszystko ! Kiedy kolejny post ? Nie wiem, pisanie tego sprawiło mi przyjemność, trzymajcie kciuki aby jak najszybciej ! Miłego dnia/wieczoru - Pat.
16 COMMENTS
Uwielbiam Panią Beatę i jej książki!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj z okazji rocznicy ;) PS.Musze w końcu zrobić tofurnik! :D
OdpowiedzUsuńBył maj był imprezy i dobre jedzonko :D
OdpowiedzUsuńTeż oglądam Arrow :D Utknęłam na drugim sezonie, ale może niedługo zacznę dalej oglądać.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dobre jedzonko było! :)
OdpowiedzUsuńWow, zazdroszczę spotkania mojej ulubionej autorki Beaty Pawlikowskiej. Piękne zdjęcia, a Ty taka radosna♥ Miło popatrzeć na tyle pozytywnej energii. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńładne mi drobiazgi, chętnie wzieła bym publikację pani Pawlikowskiej, która bardzo lubię z podejścia do swiata i ludzi.
OdpowiedzUsuńAle fajnie:)
OdpowiedzUsuńSupcio to zdjęcie z panią Pawlikowską.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdarzyło mi się czytać książki podczas ćwiczeń
OdpowiedzUsuńGratuluję Twojej koleżance napisania książki. Jak widzę troszkę się u Ciebie działo. 😉 Ja również wracam do ćwiczeń tyle że tych w domu. Na siłownię nie mam jak się wyrwać. Ale tak też jest dobrze. Książek też czytam sporo. Może w wakacje zrobię sobie przerwę w blogowaniu, choć taka króciutką. Czasami warto. 😉
OdpowiedzUsuńŚwietny tort a po książkę też chętnie sięgne 😁
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie widziałam aby na siłowni ktoś czytał książki :)
OdpowiedzUsuńNo wiele się działo dobrego i to najważniejsze, oby kolejne dni były tylko pozytywne i ciekawe.
OdpowiedzUsuńO ile fantastycznych chwil przeżyłaś :) Beata Pawlikowska super! bardzo ją lubię i podziwiam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ciekawych rzeczy do robienia. Na zdjęciach wyglądasz cudownie. Czekam na podsumowanie czerwca :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za Twój komentarz!