507. Dzień z mojego życia - 17.10.2017r [ wegański jadłospis, paczka z Niemiec ]
Cześć.
Dziś pokażę Wam wszystkie zdjęcia jakie zrobiłam i wszystkie podpisze. Będzie to post z serii " dzień z mojego życia w zdjęciach " lecz będzie inny, ponieważ jest wtorek i jest to dzień pracujący.
Wstałam z samego rana jak tylko zrobiło się jasno, posłałam łóżko i postanowiłam zrobić zdjęcia mojego prezentu który dostałam wczoraj. Wczoraj ( poniedziałek ) przyszła do nas olbrzymia paczka niespodzianka z Niemiec. Pokażę Wam co było podpisane moim imieniem. Jest to troszkę spóźniony prezent urodzinowy, ale to nie ważne, cudowna niespodzianka ! Paczka przyszła od Dastina Mamy i Klausa, nie powiedzieli nam że coś wysyłają więc to było wielkie WOW. [ Połowę paczki było Datsina prezentem urodzinowym ]
W środku znalazłam olbrzymi srebrny kuferek na kluczyk a w nim:
- szampon i olejek do włosów z LOREAL
- mus do rąk z Balea
- krem do rąk z alverde
- dwa żele pod prysznic z Balea
- trzy maseczki do twarzy z Schaebens
- pocztówkę z życzeniami
- oliwę z pestek dyni
- wodę kokosową
- pastę z trufli i oliwek
- dwie paczki " makaronu " ? Coś w stylu instant potrawek ale z dobrym składem.
- cztery kinder niespodzianki
- trzy batony proteinowe
- słynne Niemieckie winno musujące Hugo Blue ( podobno pyszne ! )
Obrazek który pojawił się na jakiejś grupie i sobie go zapisałam, daje do myślenia.
Cały dzień miałam ochotę na jakiś koktajl, więc po siłownie doczekałam się swojego zielonego koktajlu który miał w sobie: napój owsiany, dwa małe banany trzy garści szpinaku, duża łyżka białka z konopi, duża łyżka " masła czekoladowego " a raczej proszku od PBfit.
Dziś pokażę Wam wszystkie zdjęcia jakie zrobiłam i wszystkie podpisze. Będzie to post z serii " dzień z mojego życia w zdjęciach " lecz będzie inny, ponieważ jest wtorek i jest to dzień pracujący.
Wstałam z samego rana jak tylko zrobiło się jasno, posłałam łóżko i postanowiłam zrobić zdjęcia mojego prezentu który dostałam wczoraj. Wczoraj ( poniedziałek ) przyszła do nas olbrzymia paczka niespodzianka z Niemiec. Pokażę Wam co było podpisane moim imieniem. Jest to troszkę spóźniony prezent urodzinowy, ale to nie ważne, cudowna niespodzianka ! Paczka przyszła od Dastina Mamy i Klausa, nie powiedzieli nam że coś wysyłają więc to było wielkie WOW. [ Połowę paczki było Datsina prezentem urodzinowym ]
W środku znalazłam olbrzymi srebrny kuferek na kluczyk a w nim:
- szampon i olejek do włosów z LOREAL
- mus do rąk z Balea
- krem do rąk z alverde
- dwa żele pod prysznic z Balea
- trzy maseczki do twarzy z Schaebens
- pocztówkę z życzeniami
- oliwę z pestek dyni
- wodę kokosową
- pastę z trufli i oliwek
- dwie paczki " makaronu " ? Coś w stylu instant potrawek ale z dobrym składem.
- cztery kinder niespodzianki
- trzy batony proteinowe
- słynne Niemieckie winno musujące Hugo Blue ( podobno pyszne ! )
Vielen Dank, ich liebe Euch sehr
Dziękuje bardzo, Kocham Was ! :)
----------------------------------------------------------------------------
Po zrobieniu zdjęć spakowałam jedzenie i przygotowałam się do pracy, pracowałam dziś 10godzin z dwoma przerwami po ok. 30 minut.
Gotowa ! :) Dziś też planowałam wrócić na siłownię po 10 dniowej przerwie, więc rano również się spakowałam.
Mam pobite okulary, więc przez jakiś czas będziecie mnie widzieć bez nich :)
Dziś muzyka towarzyszyła mi cały dzień.
Pogoda gdy wychodziłam do pracy.
Metro do pracy :)
Śniadanie zjadłam w pracy, i były to wegańskie placuszki* które usmażyłam wczoraj, do Lunchbox wrzuciłam również batona proteinowego i gruszkę.
*Skład placuszków: napój owsiany, banan, wiórki kokosowe, mąka, wanilia, ksylitol, olej rzepakowy.
Na przerwie wyskoczyłam na sojową kawę.
Pogoda w czasie przerwy, ale nie padało ! :)
Na lunch zjadłam zupę grzybową *
*Składniki zupy: bulion wegański, pieczarki, suszone grzyby, brokuł, marchewka, kukurydza, soczewica czarna, soczewica zielona, przyprawy.
Przed siłownią zjadłam dwie garści orzechów.
Dzisiejszy cytat motywujący.
Po pracy poszłam na siłownię. Dziś cardio i trening górnych partii ciała.
Mini zakupy w M&S, i są to rzeczy które zawsze kupuję w M&S, sklep mam przy siłowni.
- mini marchewki
- 3 rodzaje humusa
- szpinak
- banany
- napój owsiany
- jabłka.
Cały dzień miałam ochotę na jakiś koktajl, więc po siłownie doczekałam się swojego zielonego koktajlu który miał w sobie: napój owsiany, dwa małe banany trzy garści szpinaku, duża łyżka białka z konopi, duża łyżka " masła czekoladowego " a raczej proszku od PBfit.
W między czasie przygotowałam sobie jedzenie na jutro do pracy. Ale nie robiłam zdjęć, bo jadłospis jutrzejszy pojawi się w innym poście, jutro środa więc lunch jem " na mieście" :) Pewnie pójdę na sushi, środa jest dniem bez gotowania. :)
Popijając koktajl kupiłam bilety na Wegański Festiwal, który odbędzie się w ten weekend w Londynie i zabrałam się za pisanie tego postu. Teraz kończę i jeszcze dziś zaplanuję kilka dni w swoim bullet journal i będę szła spać. :) I to tyle...
Życzę Wam udanego tygodnia.
Pat X























1 COMMENTS
wow, wow i jeszcze raz : wow. super paczka :D
OdpowiedzUsuńDziękuje za Twój komentarz!