138. Foto menu liczone w kilokaloriach II, paczka z Belgii i prezent od Nebeskaa.
Cześć.
Jak Wam mijają dni ?
U mnie jest na zmian upalni i deszczowo, w moim życiu szykują się wielkie zmiany, w przyszłym miesiącu wszystko " przewróci się do góry nogami ", ale zmiana są przecież fajne. :)
Jak przyjdzie odpowiedni moment to Wam napiszę co za zmiany. Już nie mogę się doczekać.
Pracuję ostatnio 7/7 dni w tygodniu więc jest tu mnie mniej, i tęsknie za pisaniem 2-3 x w tygodniu, ale jeszcze trochę. myślę że jeszcze około miesiąca będą posty pojawiały się maksymalnie raz w tygodniu.
Na wszystko przyjdzie czas i pora, bo przecież życie nie kręci się tylko w okół odchudzania. A nawet jeśli będę miała na plusie kilka kg, to nic! Kg są po to żeby się ich pozbywać. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Aktualnie ważniejsze jest przewracanie mojego stabilnego i zorganizowanego życia do góry nogami. <3
Dziś pokażę Wam paczkę którą dostałam od Sabiny z produktami prosto z Belgii, prezent od Natalii oraz drugą cześć moich posiłków, liczonych w kilokaloriach.
Zacznę od paczki z Belgii.

- Trzy surowe czekolady 73%:
z kandyzowanym imbirem
z kandyzowaną pomarańczą
z pieprzem
- nasiona chia
- owoce goi
- orzechy ziemne w surowej gorzkiej czekoladzie
- orzechy laskowe w białej/ mlecznej i gorzkiej czekoladzie
- musli orzechowe
- masło czekoladowe BIO z super składem.
Wszystko ma terminy ważności do listopada <3. Zapas na długo, do podzielenia z Dastinem.
Raj dla moich kubków smakowych.
Dziękuje moje serce się raduję, jak będę gruba będę miała na kogo zwalić <3.

A kim jest Sabina ? Znajdziecie ją na Instagram, jak lubicie piękne zdjęcia jedzenia, zdjęcia z podróży i wyprzedaż fajnych ubrań to profil Sabiny jest idealny.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Natalia z bloga nebeskaa.blogspot.co.uk -> Klik <- Zrobiła mi wielką niespodziankę, dostałam od niej produkty które bardzo chciałam kupić a że się zobaczymy już w przyszłym tygodniu to kupiła je dla mnie i już na mnie czekają,
Jak Wam mijają dni ?
U mnie jest na zmian upalni i deszczowo, w moim życiu szykują się wielkie zmiany, w przyszłym miesiącu wszystko " przewróci się do góry nogami ", ale zmiana są przecież fajne. :)
Jak przyjdzie odpowiedni moment to Wam napiszę co za zmiany. Już nie mogę się doczekać.
Pracuję ostatnio 7/7 dni w tygodniu więc jest tu mnie mniej, i tęsknie za pisaniem 2-3 x w tygodniu, ale jeszcze trochę. myślę że jeszcze około miesiąca będą posty pojawiały się maksymalnie raz w tygodniu.
Na wszystko przyjdzie czas i pora, bo przecież życie nie kręci się tylko w okół odchudzania. A nawet jeśli będę miała na plusie kilka kg, to nic! Kg są po to żeby się ich pozbywać. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Aktualnie ważniejsze jest przewracanie mojego stabilnego i zorganizowanego życia do góry nogami. <3
Dziś pokażę Wam paczkę którą dostałam od Sabiny z produktami prosto z Belgii, prezent od Natalii oraz drugą cześć moich posiłków, liczonych w kilokaloriach.
Zacznę od paczki z Belgii.

- Trzy surowe czekolady 73%:
z kandyzowanym imbirem
z kandyzowaną pomarańczą
z pieprzem
- nasiona chia
- owoce goi
- orzechy ziemne w surowej gorzkiej czekoladzie
- orzechy laskowe w białej/ mlecznej i gorzkiej czekoladzie
- musli orzechowe
- masło czekoladowe BIO z super składem.
Wszystko ma terminy ważności do listopada <3. Zapas na długo, do podzielenia z Dastinem.
Raj dla moich kubków smakowych.
Dziękuje moje serce się raduję, jak będę gruba będę miała na kogo zwalić <3.

A kim jest Sabina ? Znajdziecie ją na Instagram, jak lubicie piękne zdjęcia jedzenia, zdjęcia z podróży i wyprzedaż fajnych ubrań to profil Sabiny jest idealny.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Natalia z bloga nebeskaa.blogspot.co.uk -> Klik <- Zrobiła mi wielką niespodziankę, dostałam od niej produkty które bardzo chciałam kupić a że się zobaczymy już w przyszłym tygodniu to kupiła je dla mnie i już na mnie czekają,
Najbardziej chciałam kisiele i budynie bez cukru i bez glutenu z lepszym składem niże te " zwykłe na skrobiach modyfikowanych ", galaretki dla mojej mamy ( a ja zamówiłam sobie galaretki bez cukru z agarem) i chlebek ryżowy dla osłody <3.
Dziękuje już nie mogę się doczekać kiedy zrobię sobie kisiel! :)
Jak będę w PL pojawią się 2-3 posty z zakupami, bo zrobiłam duże zakupy online i kupiłam całkiem nowe rzeczy takie jak np: mleko kokosowe w proszku czy owoce morwy białej.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz czas na jedzenie i jeden przepis :) Na coś słodkiego jak dla osoby kochającej słodkie przystało.
Babeczki bezglutenowe z malinami.


Składniki:
- 200g mąki ryżowej
- 250 mleka roślinnego ( nie słodzonego ) u mnie migdałowe
- 2 jajka
- 1/2 łyżeczki sody
- 100 g twarogu
- 100g malin
- 3 łyżki erytrlu ( lub innego zamiennika cukru )
Teraz czas na jedzenie i jeden przepis :) Na coś słodkiego jak dla osoby kochającej słodkie przystało.
Babeczki bezglutenowe z malinami.


Składniki:
- 200g mąki ryżowej
- 250 mleka roślinnego ( nie słodzonego ) u mnie migdałowe
- 2 jajka
- 1/2 łyżeczki sody
- 100 g twarogu
- 100g malin
- 3 łyżki erytrlu ( lub innego zamiennika cukru )
Dodatkowo: foremki do babeczek, 12 sztuk.
Sposób przygotowania:
1.Rozgnieść maliny z łyżką erytrolu żeby zrobił się mus i odstawić.
2.Dwie łyżki erytrolu utrzeć z jajkami i twarogiem, dodać mąkę, sodę i mleko, wszystko razem wymieszać.
3. Przygotować 12 foremek, do każdej foremki nałożyć łyżkę ciasta, później łyżeczkę musu malinowego, i zalać 1 i 1/2 łyżki ciasta.
4. Piec w 180oC ok.25 minut, do zarumienienia babeczek.
1.Rozgnieść maliny z łyżką erytrolu żeby zrobił się mus i odstawić.
2.Dwie łyżki erytrolu utrzeć z jajkami i twarogiem, dodać mąkę, sodę i mleko, wszystko razem wymieszać.
3. Przygotować 12 foremek, do każdej foremki nałożyć łyżkę ciasta, później łyżeczkę musu malinowego, i zalać 1 i 1/2 łyżki ciasta.
4. Piec w 180oC ok.25 minut, do zarumienienia babeczek.
Całość to 1008kcal /12sztuk.
W jeden babeczce wychodzi 84kcal
Obiad:
Pełny brzuszek = szczęśliwy brzuszek Emotikon wink
550kcal
Obiad:
Pomidor, pół papryki, liście, 50g łososia, 30g sera z chilli, orzechy włoskie, płatki migdałowe, sezam, oliwa z chilli pieprzem i solą.
550kcal
Obiad:
Pomidor, pół papryki, liście, 50g łososia, 30g sera z chilli, orzechy włoskie, płatki migdałowe, sezam, oliwa z chilli pieprzem i solą.
Obiad 500kcal
Sałata, pomidor, 1/2 papryki, ser z czosnkiem, orzechy włoskie, łosoś wędzony, cebula prażona, sos na bazie oliwy. Do tego kubek żurku 80kcal = 580kcal.
Pitaja ( Dragon fruit ): 50 kcal
Śniadanie: 450 kcal : 50g granoli z orzechami, 10g superfood, 110g jogurtu, 100g malin, 10g miodu.
Śniadanie:
omlet i 50g winogron.
Omlet ( dwa jajka, 50g pieczarek 10g sera).
Razem 252kcal.
Razem 252kcal.
- Omlet na słodko ( jajko, 100g twarogu, 20g płatków jaglanych ), 50g malin, 50g borówek. Wszystko: 278kcal
- kasza z warzywami i kiełbaskami z tofu : 377kcal
- 3 czekoladki bez cukru : 68kcal.
- kasza z warzywami i kiełbaskami z tofu : 377kcal
- 3 czekoladki bez cukru : 68kcal.
Podwieczorek 175kcal : kulka proteinowa jabłko z cynamonem.
* Na zdjęciu opakowanie od czekoladek ( dostałam w prezencie ) te czekoladki co wyżej miałam w jadłospisie.
Śniadanie: 320kcal
150ml mleka migdałowego niedosładzanego: 30kcal
Płatki 40g: 180kcal
Kawa z ekspresu z miodem: 110kcal
Płatki 40g: 180kcal
Kawa z ekspresu z miodem: 110kcal
Shot z mocnej kawy, mleko i lód = mrożona kawa = 110 kcal.
Kawa: 100kcal
Śniadanie: 352kcal
Dwa wafle ryżowe, serek twarożkowy, 70g makreli wędzonej, rzeżucha, pomidorki z pieprzem.
Śniadanie: 352kcal
Dwa wafle ryżowe, serek twarożkowy, 70g makreli wędzonej, rzeżucha, pomidorki z pieprzem.
Budyń czekoladowy, posłodzony stewią, 200kcal.
Lunch box: 316kcal.
Tost ( 20g płatków jaglanych, jajko, 70g twarogu, erytrol ) do tego kostka czekolady z chilli, 50g truskawek, 100g borówek.
Lunch box: 316kcal.
Tost ( 20g płatków jaglanych, jajko, 70g twarogu, erytrol ) do tego kostka czekolady z chilli, 50g truskawek, 100g borówek.
Obiad:
Warzywa strączkowe w maśle i ziołach: groszek, różne fasolki, soja, posypane 10g orzechów włoskich. Kotlet z ciecierzycy z kaszą quinoa.
Całość 444kcal.
Całość 444kcal.
Śniadanie: 289kcal.
Dwa wafle ryżowe, pasta guacamola z pomidorami ( awokado, cytryna, czosnek, pieprz, sól ), dwa jajka.
Dwa wafle ryżowe, pasta guacamola z pomidorami ( awokado, cytryna, czosnek, pieprz, sól ), dwa jajka.
II śniadanie:
320kcal: dwa wafle ryżowe, jajko, pomidorki, ogórki, paprykarz.
Śniadanie: 328kcal
50g winogron, 3 wafle ryżowe z sezamem, 41g masła orzechowego i cynamon.
50g winogron, 3 wafle ryżowe z sezamem, 41g masła orzechowego i cynamon.
Uff... Koniec ... Długi post wyszedł, to wszystko czego zrobiłam zdjęcia, Kto wytrwał do końca ?
Na dziś to wszystko.
Pamiętajcie o uśmiechu!
Pat- wiem że się uda!
Snapchat: pat-dream
























20 COMMENTS
Orzechy ziemne w czekoladzie mmmmmmmmmm ty chyba oszalałaś, że takie pysznościu tu wstawiasz :D Ojj kusisz tymi smakołykami !
OdpowiedzUsuńO rany jakie pyszności <3
OdpowiedzUsuńomo jakie pysznosci ;*
OdpowiedzUsuńKochana wszystko piękne!
OdpowiedzUsuńNie łącz mięsa i ryb z nabiałem w jednym posiłku - zmniejsza się wykorzystanie Fe w organizmie :)
Robiłam ostatnio babeczki bezglutenowe z borówkami. Chociaż były pyszne to nie wyglądały tak ładnie jak Twoje. Wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńhttps://100club.pl/
Pierwsza paczucha rewelacja - nie wahałabym się otworzyć listonoszowi :D :D
OdpowiedzUsuńSmoczy owoc <3
OdpowiedzUsuńBabeczki prezentują się świetnie:)
Ja dziś jadłam rano płAtki na mleku , drugie śniadanie to kiwi,jabłko i pistacje, na obiad (z racji tego ze byłam w pracy)dwie kromki z serkiem miodowo-musztardowym (jakaś nowość całkiem dobry :) ) później robilam szyncla w mozarelli na oleju kokosowym z pieczarkami i biała kasza gryczana :)
Jakie smakowite paczki :D
OdpowiedzUsuńAle babeczki z malinami będą nas teraz prześladować :)
Nigdy też nie jadłyśmy Pitaji i jesteśmy bardzo ciekawe czy smakuje równie dobrze co wygląda :)
Wspaniała ta paczka z Belgii ! Ja wciąż poluję na kisiel i galaretki bez cukru i wzmacniaczy, ale bez skutku. Wow, mnóstwo zdjęć i podziwiam za tak skrupulatne wyliczenia kalorii. Babeczki podbiły moje serce, tak jak sałatki... i w ogóle to wszystko bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńMniam, ależ pyszności pokazujesz:) Zwłaszcza te babeczki wygląda przepysznie, uwielbiam wypieki z malinami:) Obserwuję i zachęcam do obserwacji mojego bloga, pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńWidzę dużo pysznych rzeczy - bardzo lubię kisiele i budynie firmy Amylon :)
OdpowiedzUsuńI te cheerios bez cukru wyglądają ciekawie :)
Przepis na babeczki na pewno wypróbuję ! :D
OdpowiedzUsuńA ja podkradłam Ci babeczkę :P Też lubię zmiany, nie ma co stać w jednym miejscu :) Pozdrawiam z Polski, gdzie też pogoda w kratkę :D
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować pitaję! chociażby ze wzgl na wygląd:) i w Polsce poszukam takich budyńków i kisielków, pewnie nie są i tak jakieś super zdrowe ale zawsze to jakaś alternatywa dla słodyczy:) I te surowe czekolady chętnie bym przygarnęła! strasznie mnie ciekawi jak takie smakują:) no i ciekawa jestem tych zmian w Twoim życiu, mam nadzieję, ze niedługo się dowiemy:)
OdpowiedzUsuńU ciebie jak zwykle smacznie. Uwielbiam zdjęcia twoich posiłków. Mufinki cudo!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jest to, że pomimo napiętego grafiku masz czas na zdrowe jedzenie. Większość osób to zaniedbuje i później są problemy. Czekam na wyjawienie przez Ciebie Twoich życiowych zmian.
OdpowiedzUsuńIle pyszności! Wszystko chętnie bym zjadła :) A te czekolady moje marzenie, u mnie ta paczka z Belgii zniknęłaby już po godzinie :D
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się twoje posiłki! (jakkolwiek to zabrzmi) :D
OdpowiedzUsuńJakie pyszne babeczki! :3
OdpowiedzUsuńdostawa produktów bezglutenowych super, znam i używam. przepis na babeczki też super :) na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńDziękuje za Twój komentarz!